Po prostu pojawiamy się i zaczynamy łowić – nowy sezon programu „Taaaki karp!”

0
2
shrinkToFit

 

Na antenie kanału Polsat Viasat Explore emitowany jest właśnie już 6. sezon „Taaaki karp!”. Nowe odcinki prezentowane są w każdą sobotę o godzinie 20. Szczegóły na profilu FB stacji.

 

Korzystamy z okazji i rozmawiamy z ekipą programu – doskonale Wam znanymi Alim Hamidim, Tomem Dove’em i Neilem Spoonerem. 

Wędkarstwo24: Witajcie! Cieszę się, że udało nam się spotkać. Szkoda, że jedynie wirtualnie, ale cóż – takie czasy… Ali – nie wiem, czy pamiętasz, ale ostatnio rozmawialiśmy jakieś trzy lata temu, reprezentowałem wówczas magazyn wędkarski Karpmania. Niestety, Covid-19 pokonał drukowaną wersję naszego tytułu i dziś działamy już jedynie w sieci. Jak radzicie sobie w tych trudnych, dziwnych czasach? Jak minęły Wasze ostatnie sezony, kiedy zorganizowanie jakiegokolwiek dalszego wyjazdu było niezwykle trudne?

Ali Hamidi: Największym wyzwaniem był wyjazd do Francji. Jeden z odcinków został nakręcony w dwóch częściach, ponieważ zaczęliśmy go nagrywać w momencie, gdy zaczął się lockdown. Ekipa spanikowała. Co ciekawe, kiedy dotarliśmy do Francji, wszystko było w porządku. Pamiętam, że Liverpool grał z Atlético Madryt, wszyscy oglądaliśmy ten mecz w pięknym zamku, w którym mieszkaliśmy, a następnego dnia poszliśmy łowić ryby. I nagle po upływie 48 godzin okazało się, że zaczął się światowy kryzys… Razem z Tomem i Neilem musieliśmy wtedy podjąć trudną decyzję. Dosłownie wszyscy z naszej ekipy stracili głowę, bo myśleli, że zamkną nas we Francji. Mimo, że byliśmy w trakcie nagrywek, musieliśmy zdecydować o powrocie do domu. Potem, pół roku później, z powrotem pojechaliśmy do Francji, by dokończyć program. To w dziwny sposób sprawiło, że odcinek stał się jeszcze lepszy. Po raz pierwszy w historii programu zdarzyło się, że w jednym odcinku znaleźliśmy się dwa razy w tym samym miejscu, w dwóch zupełnie różnych momentach.

Wędkarstwo24: Macie już jakieś plany związane z wędkarstwem na najbliższe miesiące?

Neil Spooner: „Taaaki karp” nadal trwa! Niestety, Ali już nie nagrywa z nami – w programie zostaliśmy z Tomem sami. W 7. sezonie odwiedzimy cztery różne kraje! Aktualnie Ali bierze udział w innym programie, więc chociaż smuci nas to, że nie będziemy mogli dzielić ze sobą wszystkich naszych przygód, to cieszymy się, że pojawiają się kolejne produkcje o tematyce wędkarskiej. To wspaniałe dla branży.

Tom Dove: Razem z Neilem pracujemy nad różnymi projektami. Na początku maja wybieramy się na Węgry, a wcześniej jedziemy do Francji filmować podwodne połowy polegające na tym, że w wodzie zamieszczona zostaje kamera nagrywająca miejsce, w którym zarzucamy wędkę i dokładnie widać, jak ryba bierze. To dla nas naprawdę ekscytujące.

Wędkarstwo24: Porozmawiajmy chwilę o sprzętowej stronie wędkarstwa, nie tylko zresztą karpiowego. Czy Waszym zdaniem okres przełomów w technice połowów i sprzętu mamy już za sobą? Czy myślicie, że może jeszcze pojawić się coś, co na nowo zrewolucjonizuje łowienie ryb?

Tom Dove: W dzisiejszych czasach technologia rozwija się niezwykle szybko. Jestem pewien, że zmieni wędkarstwo tak, jak zmieniła wszystko inne w naszym życiu. To od ciebie zależy, czy chcesz być wędkarskim purystą, łowić na spławik w płynącej rzece i nie używać żadnych nowoczesnych sprzętów, czy chcesz być jak Ali, który z przyjemnością używa łódki zanętowej. My zresztą też korzystamy z dronów czy wspomnianych łódek. Myślę, że nowoczesny sprzęt jeszcze dużo zmieni w naszej branży. Ale oczywiście to sam wędkarz decyduje, co z tego chce wykorzystać. Jestem pewien, że powstanie jeszcze dużo nowych technologii w bliższej lub dalszej przyszłości.

Ali Hamidi: Wydaje mi się, że jesteśmy w okresie zmiany pokoleniowej, kiedy to do wędkarstwa wchodzi coraz więcej nowych technologii. To już nie tylko sygnalizatory brań, ale też na przykład echosondy. Powstają też coraz lepsze łodzie zanętowe. Obecnie istnieje pewnego rodzaju spór pokoleniowy – nadal jest sporo wędkarzy, którzy są przeciwni wszelkim nowinkom. Są oczywiście też tacy, którzy w ogóle nie przejmują się artystyczną stroną wędkarstwa, ponieważ chcą być po prostu jak najbardziej efektywni
i chcą zaoszczędzić jak najwięcej czasu. Bo czasu nie można kupić, ale można kupić nowy sprzęt. Mam więc nadzieję, że technologia będzie się nadal rozwijać, ponieważ jest to również sposób na przyciągnięcie nowych ludzi do wędkarstwa. Nowe techniki wędkarskie mogą zachęcić kogoś do rozpoczęcia swojej przygody z łowieniem ryb. Technologia daje też szansę na skuteczniejsze łowienie ryb osobom z niepełnosprawnościami, między innymi dzięki łódkom zanętowym. Dlatego moim zdaniem nowe technologie są naprawdę genialne i myślę, że w przyszłości zmieni się też podejście tradycjonalistów, ponieważ nowoczesność powoli staje się normą.

Wędkarstwo24: Jaki jest Wasz stosunek do nowoczesnej elektroniki w wędkarstwie? Aby było jasne – nie mam tu na myśli sygnalizatorów elektronicznych czy też echosond z GPS, w końcu od wielu lat to norma. Mówię na przykład o podwodnych kamerach o wysokiej rozdzielczości. Pewien mój znajomy powiedział mi kiedyś, że w momencie, w którym branie ryby będzie można na żywo śledzić na ekranie smartfonu, to on przestanie wędkować. Czy Waszym zdaniem takie wynalazki zabijają ducha prawdziwego wędkarstwa? A może nadszedł właśnie czas na totalne odchudzenie sprzętu i powrót do korzeni?

Tom Dove: Wydaje mi się, że jest to sprawa bardzo indywidualna. Jeśli ktoś zainteresuje się wędkarstwem, ale nie chce wpatrywać się bezczynnie w spławik, to przecież można zamienić to na wpatrywanie się w kamerę. I jest to równie ekscytującym zajęciem. Jeśli chcesz pojechać i posiedzieć na łonie natury bez żadnej technologii, wyłączyć telefon i posłuchać ptaków, to świetnie! Ale jeśli chcesz pojechać and wodę i jednocześnie na ekranie zobaczyć, jak ryba bierze przynętę, to też jest to równie ekscytujące. Nie sądzę, aby istniało coś dobrego albo złego w tej kwestii. Chodzi raczej o to, jakie jest podejście wędkarza i to co chce robić nad wodą.

Ali Hamidi: Gdybym mógł, miałbym furgonetkę pełną monitorów ze statystykami i danymi! Wszystko jest kwestią indywidualnych preferencji. Ostatnio w podcaście mówiłem o większym wyzwaniu, wykraczającym poza wędkarstwo i poza wszystko, co dyktuje ludzkie zachowania. Z pokolenia na pokolenie będziemy coraz bardziej skłonni do oglądania rzeczy, które teraz są domeną młodych ludzi – takich jak Tik-toki, rolki, krótkie formy na YouTube. Rozmawiałem o tym z moim przyjacielem ze Stanów Zjednoczonych. Jest on wędkarzem łowiącym ryby z plaży na przynętę, ale do wędki ma przyczepioną kamerkę, żeby widzieć, jak bierze labraks. I może taki film umieścić na swoim kanale na YouTube!
I sprawia mu to ogromną przyjemność.

Tom Dove: A czy Twoim zdaniem nie jest też tak, że ludzie powoli mają dość technologii? Bo ja coraz bardziej odczuwam zmęczenie np. moim telefonem. Naprawdę trudno się od niego oderwać. A my dosłownie chcemy wyjść na zewnątrz, poczuć się dobrze we własnej skórze, zaczerpnąć świeżego powietrza, pojechać na ryby, pograć w golfa i po prostu oczyścić umysł. Myślę, że jest to jeden z powodów, dla którego ludzie nie chcą technologii w takich sportach jak właśnie wędkarstwo.

Ali Hamidi: Tak, to się na pewno dzieje. Myślę, że jeśli sprawdzisz dane Facebooka czy Instagrama, to faktyczne zaangażowanie i wykorzystanie ich kanałów znacznie spadło. Myślę, że można się tym wszystkim przesycić. Jest coraz więcej rzeczy, które zabiegają o twoją uwagę. Więc czasami w końcu chcesz się po prostu wyłączyć.

Tom Dove: Tak, lubię zaczerpnąć świeżego powietrza i zebrać myśli.

Wędkarstwo24: Na antenie Polsat Viasat Explore emitowany jest właśnie kolejny sezon programu „Taaaki karp”. Opowiedzcie proszę, gdzie tym razem łowiliście i jakie przygody przeżyliście…

Neil Spooner: Ze względu na wszystkie ograniczenia związane z pandemią ciężko było nam podróżować do różnych krajów, jak to zwykle robimy. Logicznym krokiem była więc Francja będąca w tamtym czasie jedynym państwem, do którego mogliśmy wjechać. Jest tam naprawdę dużo potężnych karpi, prawdopodobnie więcej niż w jakimkolwiek innym kraju w Europie. Zatem cały materiał emitowany w 6. sezonie pochodzi właśnie z Francji, którą wszyscy bardzo dobrze znamy. Ale co ważniejsze, wiemy, że wybraliśmy naprawdę dobre miejsca, więc wszyscy jesteśmy podekscytowani naszymi połowami. Jak się okazało, w tym sezonie złowiliśmy więcej dużych ryb niż kiedykolwiek wcześniej! Wszystkim naprawdę trafiły się największe ryby w karierze!

Ali Hamidi: W tym sezonie ktoś nawet pobił swój osobisty rekord, prawda?

Wędkarstwo24: A czy Waszej ekipie zdarzają się jeszcze sytuacje, które są dla Was autentycznym zaskoczeniem? Zrealizowaliście w końcu już całkiem sporo odcinków…

Tom Dove: Tak, w ogromnym stopniu. Za każdym razem, gdy kręciliśmy odcinek, na koniec byłem po prostu oniemiały, bo w dalszym ciągu zdarzają się rzeczy, których nie da się przewidzieć. Ludzie polują na niektóre z tych ryb przez lata, a nam udaje się je złapać zaledwie w ciągu tygodnia. To naprawdę szalone! I dzieje się to praktycznie za każdym razem. Po zakończeniu zdjęcia zawsze mam wrażenie, że ktoś nad nami czuwa, bo wszystkie złowione przez nas ryby, to praktycznie rekordowe okazy – takie ryby życia. W każdym odcinku dzieje się coś niewiarygodnego.

Ali Hamidi: Ludzie często uważają, że manipulowaliśmy sytuacją, albo że np. przed rozpoczęciem zdjęć zanęciliśmy i wcześniej przygotowaliśmy łowiska. A to nie jest prawdą. My po prostu pojawiamy się w tych miejscach i łowimy. Oczywiście, planujemy wyjazd, organizujemy sobie pozwolenia, licencje i tego typu rzeczy, ale po prostu pojawiamy się i zaczynamy łowić. Nic specjalnie nie przygotowujemy.

Neil Spooner: Chciałem właśnie powiedzieć, że często czekamy, aż inni wędkarze wyniosą się z tych obszarów, na których akurat realizujemy program. Ale często wychodzi na to, że i tak podążamy śladami innych łowiących.

Ali Hamidi: Odnośnie do tego, co powiedział Tom. O tym, że ktoś nad nami czuwa. Zawsze twierdzę, że to ojciec Toma, którego już z nami nie ma. Zawsze mówię, że to jego tata i zawsze mu dziękuję. Bo kiedy zdaję sobie sprawę z tego, co się stało, myślę, że mamy naprawdę wielkie szczęście, że te wspomnienia zostały uwiecznione na taśmie filmowej, bo teraz nikt nam ich nie odbierze. A te wspólne chwile sprawiły, że program stał się znany na całym świecie.

Wędkarstwo24: Czy macie już jakieś plany na następny sezon „Taaakiego karpia”?

Tom Dove: Zmienia się nieco format programu, ponieważ nie ma w nim Alego – zamiast trzech osób są dwie. W kolejnym sezonie nasi widzowie będą mogli dalej śledzić opowieść o przyjaźni i wędkarstwie. I jak się okazuje, to szczęście, o którym właśnie mówiliśmy, nadal nam towarzyszy! Czyli znów będą dziać się niesamowite rzeczy. Jesteśmy naprawdę dumni z programu, który stworzyliśmy. Myślę, że jest naprawdę zabawny. Złowiliśmy kilka niesamowitych dużych ryb i wyglądają one jeszcze piękniej niż te, które złapaliśmy wcześniej. Mamy też naprawdę dobry sprzęt, kamery i ekipę, która włożyła
w powstanie naszego show naprawdę wiele wysiłku. Na pewno jest inaczej bez tak ważnej postaci jak Ali, ale myślę, że mimo wszystko jest naprawdę dobrze. A może i lepiej?

Ali Hamidi: Po prostu nadszedł też czas na zmiany. Jeszcze zanim podjąłem decyzję o odejściu z programu, rozmawiałem z Tomem i Neilem o tym, że może zrobilibyśmy coś innego, lub coś zmienili. Myślę więc, że była to naturalna kolej rzeczy. A chłopcy i cały nasz zespół, będą program udoskonalać. Już teraz z każdym sezonem produkcja stawała się coraz lepsza. Jestem naprawdę podekscytowany tym, co zrobili Neil i Tom i na pewno będę fanem numer jeden! Będę oglądać nowy sezon w wypiekami na twarzy. Zabieram ze sobą znakomite wspomnienia, bo zawsze nam się doskonale razem pracowało.

Wędkarstwo24: Na koniec tradycyjnie proszę o pozdrowienia dla czytelników portalu Wędkarstwo24.

Neil Spooner: Cześć! Życzę Wam powodzenia w wędkowaniu.

Tom Dove: Pozdrowienia i podziękowania dla wszystkich czytelników portalu Wędkarstwo24!

Ali Hamidi: Wędkarstwo24 jesteście moim ulubionym portalem wędkarskim na świecie! Gdybym miał wybrać jeden portal to bylibyście to Wy. Dziękuję Wam za całe Wasze wsparcie i życzę dużo miłości! Miłego oglądania 6. sezonu!

shrinkToFit